Redakcja, korekta, rewizja – czym się różnią?

Redakcja, korekta, rewizja – czym się różnią?

Czym się różni redakcja od korekty? Co to adiustacja, rewizja i stylowanie? Od ilości trudnych słów w tych dwóch zdaniach, aż kręci się w głowie. Spokojnie, też kiedyś nie wiedziałam, co znaczą te pojęcia. Skoro jednak mi udało się to opanować, to i Ty dasz radę. Postaram się to wyjaśnić tak, żebyś, pisząc swojego pierwszego maila do redaktora, wiedział, o co zapytać. Zaczynajmy.

Redakcja – czyli co?

Redakcja to pierwsze – po autorze – czytanie tekstu. Obejmuje poprawki interpunkcyjne, ortograficzne i stylistyczne. Wszystko to, co sprawi, że tekst będzie przyjemny w odbiorze i bezbłędny. Redaktor przygląda się tekstom również pod kątem merytorycznym, jeśli ma do tego odpowiednią wiedzę. Może zasugerować zmiany w kolejności akapitów, rozdziałów czy wypunktowań. Ale redakcja to coś jeszcze. To ujednolicenie formatowania i przygotowanie tekstu do składu.

Redaktor stawia się w roli autora. Jednak jego władza jest ograniczona. Wolno mu wprowadzać tylko oczywiste poprawki, a całą resztę może zasugerować. Ty jako autor masz ostatnie zdanie.

W zależności od tematu tekstu redaktor sprawdza również takie rzeczy jak:

  • wszystkie pojęcia, nazwiska, daty i fakty,
  • każdą pozycję z przypisu bądź bibliografii,
  • cytaty, szczególnie jeśli pochodzą z ogólnodostępnych źródeł,
  • obcojęzyczne wstawki,
  • linki,
  • zgodność tekstu z ilustracjami, obrazami itp.

Pamiętaj, redaktor najczęściej weryfikuje poprawność językową. To Ty jesteś odpowiedzialny za wartość merytoryczną. Redaktor dokłada wszelkich starań i to, co może, sprawdza w ogólnodostępnych źródłach. Jednak nie ma takiego obowiązku. Jeśli coś mu w danym tekście zgrzyta, zasygnalizuje to w komentarzach na marginesie i poprosi o doprecyzowanie faktów.

Korekta – czy to tylko przecinki i literówki?

I tak, i nie. Korekta to zazwyczaj drugie (kolejne lub ostatnie) czytanie tekstu. Korektor poprawia i wyłapuje błędy ortograficzne, interpunkcyjne, literówki i błędy stylistyczne. Często również weryfikuje podpisy pod ilustracjami, zdjęciami lub rysunkami. Teoretycznie na tym etapie nie powinno być już błędów merytorycznych.

Jeśli w tekście znajdują się cytaty lub nieprzetłumaczone zdania w obcym języku, korektor uznaje, że były one już weryfikowane na etapie redakcji. Jeśli jednak wyłapie jakieś błędy, zgłosi je w komentarzu na marginesie. Podczas korekty powinno być mniej poprawek niż w przy redakcji.

Uwaga! Jeśli zgłaszasz się do korektora z tekstem, który ma być czytany tylko raz (np. artykuł blogowy, post do mediów społecznościowych), będzie to redakcja. Jasne, możesz prosić o korektę i poprawienie przecinków, jednak redaktor i tak podczas czytania sprawdzi treść pod każdym kątem.

Rewizja – będziecie mnie przeszukiwać?

Ten punkt dotyczy głównie tekstów już po składzie, gotowych do publikacji PDF-ów. Rewizja to szybkie przejrzenie tekstu, głównie pod kątem składu. Czasem zdarza się wyłapać również jakąś literówkę lub niewielki błąd. Korektor również uwzględnia to w komentarzu do poprawy dla specjalisty od DTP (desktop publishing – skład tekstu). Co do zasady takich poprawek powinno być niewiele lub wcale.

Warto robić rewizję, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy poprawki naniesione przez składacza są dobrze zrobione. Przy obszernych publikacjach nawet najbardziej rzetelna osoba może coś przeoczyć, to normalne. Dlatego dla spokojnej głowy Twojej, składacza i korektora warto stosować rewizję.

Chociaż jest ona zarezerwowana do publikacji po składzie, ja lubię robić rewizję np. tekstów blogowych czy treści w mediach społecznościowych. Głównie z ciekawości, czy autor zastosował się do moich uwag, czy jednak nie. Sama wychodzę z taką inicjatywą i czasem zauważę jakieś drobne błędy np. spację przed przecinkiem lub znakiem zapytania albo jej brak między dwoma wyrazami.

Zwykle jest to proces darmowy. Warto zapytać korektora, czy w jego usługach jest przewidziany czas na ostatnie przejrzenie gotowego tekstu.

Adiustacja i stylowanie – o co chodzi?

Połączyłam te dwa pojęcia w jeden podpunkt, ponieważ są one stosowane rzadziej w korektorskim fachu. Stosuje się je głównie w wydawnictwach, choć jeśli jesteś self-publisherem, to mogą Ci się przydać. Dlatego szybko przez to przejdziemy.

Stylowanie to oznaczanie tekstu w Wordzie stylami akapitowymi i znakowymi. Na przykład tekst główny ma inny styl, nagłówek inny, tak samo, jak cytaty, przypisy itp. W jakim celu stosuje się stylowanie? Po to, żeby ułatwić pracę składaczowi i zmniejszyć liczbę błędów technicznych. Stylowanie najczęściej jest dodatkowo płatne.

Adiustacja to wskazówki dla składacza. Poprawki techniczne, które nie koncentrują się na treści, ale na wyglądzie tekstu. Dzięki adiustacji składacz wie, co jest np. tekstem głównym, ile stopni nagłówków ma przygotować, czy w tekście są wyróżnienia (kursywa, pogubienie itp.) lub rysunki, zdjęcia i tabele.

Jak widzisz – te pojęcia tylko tak strasznie brzmią. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu choć trochę są przyjaźniejsze w odbiorze. Teraz pisząc mail do redaktora, wiesz, czego potrzebujesz – czy redakcji, czy korekty – a może nawet zapytasz o rewizję lub stylowanie.